Nie warto. To jedyne, co w tym momencie przychodzi mi do głowy. Muszę sobie wszystko poukładać, bo ludzie chyba inaczej mnie rozumieją. Codziennie jestem w coraz większym szoku. Okazuje się, że tak naprawdę nie wiem kompletnie nic. Mam chyba trochę dość. Chciałabym, żeby było inaczej. Naprawdę bardzo bym chciała. Jednak coraz dotkliwiej dochodzi do mnie, że nie mam na to większego wpływu. Kompletna porażka. I nie wiem, czy mam siłę walczyć, jeśli to przynosi odwrotny skutek. Bez sensu.
|