tak bardzo chciała się wyrwać ze swojego miasta.wyjechać jak najdalej.marzyła by zostawić tych ludzi,pozostawiać w tyle to wszystko.odliczała dni do końca szkoły.udało się,szkoła się skończyła,wiec mogła wyjechać.zrobiła to w przeciągu kilku dni od zakończenia roku,była w innym mieście,całkowicie sama.tak jak chciała.początek wydawał się jak z bajki.poznała pozornie wspaniałych ludzi,znalazła prace.wszystko było idealnie.do czasu pierwszej grubej imprezy.pokazali jej jak się dobrze barwic.spodobało jej się tak bardzo,że nie mogła bez tego żyć.uwielbiała wciągać białe nity czystej fety.to wszystko niszczyło ją w piekielnym tempie.cała kasa jaką miała szła na używki.w końcu zabrakło na jedzenie oraz rachunki.straciła prace i mieszkanie.wylądowała na ulicy,spała na dworcach jak typowa ćpunka.zniszczył ją ten świat,o którym tak marzyła.z dala od bliskich traciła siebie.nie wróciła do domu już nigdy.zasnęła w parku na ławce już na zawsze...
|