Ostatnimi dniami żuję w ciągłej monotonii , wstaję przed 12 , ogarniam się , idę na dół ogarniam kuchnię , idę na górę siedzę tam sama nikt mi nie przeszkadza nikogo , każdy ma swoje zajęcie , potrafię całymi dniami siedzieć sama a wszystko co robię nie ma sensu na nic nie zwracam szczególnej uwagi , przychodzi wieczór wszyscy schodzą się do domu , więc ja wychodzę z niego nie chce z nimi siedzieć , biorę ze sobą mp4 , siadam na huśtawce słucham muzyki i czekam aż będzie późna pora , i szczerze mówiąc polubiłam już takie życie bardzo mi one odpowiada ........
|