|
CZ 1..... 09.08. Dzień jego urodzin. W przed dzień pożegnali się ostrymi smsami. Znów to samo- ona. Poranna atmosfera nie wróżyła niczego dobrego. Mimo, że jego mama nazwała ją imieniem jego byłej, mimo, że czuła się okropnie, mimo że ona obserwowała ich wspólne rozkminy na fejsie, mimo, że była wściekła i załamana nie chciała w ten dzień zostawiać się jak obrażone dziecko. Odwiedziła go rano z życzeniami prezentem i sztucznym uśmiechem na twarzy. Koszula wybrana przez przyjaciółkę okazała się być trafna. Cieszył ja fakt, że po pięciu minutach koszula była już na jego barkach a on oglądając się w lustrze podziwiał swoje blond włosy, mięśnie i uśmiech strzelając palcem w stronę odbicia obracał się na pięcie. Pożegnali się po kilku minutach. Każde załatwić swoje sprawy. Wieczorem wróciła. Jego 19 urodziny skończyły się na przechodzeniu po pijaku przez płot, piciu na szkole szampanów, śpiewaniu głośno sto lat z bandą jego znajomych, śmiechach, zbyt późnym powrotem i pretensjach mamy.
|
Dodaj komentarz
