staram się cieszyć życiem, mieć nadzieję, jednak paraliżuje mnie strach, niszczy od środka, nie daje spokoju. zwyczajnie się boję, boję się, że znów będę cierpieć, boję się tych parzących od bólu łez, boję się, że ktoś zdepcze moje serce tak jak kiedyś zrobił to on. boję się rozczarowań i złamanego serca, wiem już jak boli.
|