pomimo tego, że mówię, że mam wyjebane na opinię innych ludzi, jakaś cholerna siła ściska mnie za serce.. wtedy czuję, że tracę wszystko, że jestem bezsilna. nie ma kto mnie wesprzeć, bo nie mam żadnej bliskiej mi osoby. zaczyna się wielka nienawiść do ludzi i świata, zamykam się w sobie na długo, strach przed rzeczywistością...
|