muszę wyjechać, gdzieś. na dzień, dwa, tydzień.. muszę oderwać się od rzeczywistości, oderwać się od Niego. bo jak dotąd wszystko mi Go przypomina. siedząc w domu na 'naszym' łóżku, zaczynam płakać, bo pamiętam nadal jego twarz na mojej poduszce.. spoglądając z łóżka na komputer, widzę moją tapetę, której aż do teraz nie mam siły zmieniać - ja i Ty, przytuleni, roześmiani, cieszący się chwilą.. te czasy już nie wrócą, nie ma ich, odeszły w niepamięć.. nie ma Ciebie, nie ma nas. nie ma nic. a ja muszę sobie z tym jakoś radzić. || eveeelin < 333
|