z biegiem czasu stwierdzam, że byłam zbyt pobłażliwa dla siebie, za dużo sobie pozwalałam, olewałam konsekwencje, a zwracającym mi uwagę dorosłym potrafiłam wybuchnąć w twarz bezczelnym śmiechem, teraz myślę, że wystarczyłoby trochę dyscypliny dla samej siebie a dziś byłabym grzeczną, ułożoną i rozważną nastolatką, której w głowie nie szlugi, imprezy ale nauka. tylko kogo ja oszukuję ? - wcale nie chciałabym taka być.
|