po co się zakochiwać? no kurwa po co? cała ta miłość, to jedno wielkie przereklamowane, śmierdzące gówno. ona tylko rani. wpierdaala się do ludzkich serc, nawet nie pukając do drzwi. nie zapyta czy mooże wejść. nic. idzie na chamaa, i potem nie chce wyjść. siedzi w środku, rani, Ty płaczesz, zwijasz się z tęsknoty za Nim. to jest sam ból. nie wiem, nie potrzebne mi to. nie chce kochać, chce być normalną miłą dzieewczyną, to totalną wyjebką na świat, tak właśnie. tego chcę.
|