Sięgnął do mojego policzka żeby mnie po nim pogłaskać, ale odepchnęłam jego dłoń.
-Nie mógłbyś się przynajmniej wstrzymać z takimi zagraniami?-spytałam poirytowana.
-Nie. Decyzja należy do ciebie,(..) Albo się ze mną widujesz i akceptujesz cały pakiet, albo do widzenia.
Zatkało mnie.
-Wredny jesteś.
-Sama jesteś wredna.
|