Byli sami , całkiem sami . Spotkali sie zatęsknieni po tylu dniach . Wkońcu wakacje . Na przywitanie , nie mogli się od siebie odkleić , całowali , przytulali się . Powiedziała że muszą porozmawiać , on z miną strasznie przerażoną usiadł na trawie , złapał ją za ręke i przyciągną do siebie mówiąc zaczekaj , nie chce tego słyszeć . Ona nie wiedziała co myśleć ,-"Pewnie pomyślał sobie że chce z nim zerwać . No ale , skoro nie chce to nie ,nie będe nic mówić jak narazie". Leżeli wpatrzeni w siebie , wypełneni miłością i szczęściem . Spoglądając głęboko w swoje oczu uśmiechali się , tak jakby mieli się spotkać już ostatni raz , tak jakby były to ich ostatnie chwile spędzone w swoim towarzystwie . Lecz ona kochała go jak nikogo i nie opuściłaby go nigdy w zyciu . On zakochany , myślał że to naprawde ich ostatnie chwile . Całował taak jak by to był ostatni ich raz , przytulał tak jakby miał to zrobić ostatni raz , nosił na rękach . Gdy ona musiała już jechać do domu zapytała się .. cz. 1
|