3// wtrafiłam do
szpitala. Lekarz stwierdził, że o mały włos nie
straciłam życia i wtedy tak na prawdę zaczełam myśleć
co dalej z moim życiem. Przyjaciele, którzy tak
świetnie się ze mną bawili wcale nie przyszli
mnie odwiedzić. sprawdzić czy w ogóle żyje. mój stan był ciężki, a gdy wyszłam ze szpitala było jeszcze gorzej. Te wszystkie twarze skierowane w moją stronę i ten głupawy śmiech wszystkich do okoła . Ci wszyscy kochani przyjaciele zostawili mnie z tym samą i jeszcze lepiej to oni mieli największy ubaw z mojego przeżycia. Noce przepłakane, pokój w chusteczkach . ale po paru tygodniach składały się we mnie siły. wiedziałam, że muszę im wszystkim pokazać, że jesteś silna i dam sobie radę, choć jestem całkowicie sama, ale to już nie wchodziło w grę. Potrafiłam odgryźć się tym co wytykali mnie palcami i się śmiali. [ w.poszukiwaniu.krwi ]
|