Spotkaliśmy się całą ekipą w parku. Po jakimś czasie wszyscy poszli a ja i On zostaliśmy sami. Po jakiejś chwili ruszyliśmy w miasto. W połowie drogi powiedziałam:
- zimno mi.
- to dam Ci bluzę.
- niee no co Ty, zimno Ci będzie.
- nie marudź. - odpowiedział zdejmując ją z siebie i podając mi. Stał w krótkim rękawku, wieczorem, mimo mrozu, a ja jak ta idiotka stałam z wielką bluzą HG. I nieważne, że sięgała mi po kolana i wygladała na mnie jak sukienka. Chuj w w to, bo on ciągle powtarzał że wyglądam ślicznie i nie ważne jak wyglądałam tylko jak się czułam. / justadreamx333
|