|
zaufałam mu tak przypadkowo, bez żadnych zobowiązań. obiecał, że mnie kilka razy zdradzi, wbije nóż w moje żyły, by bolało mnie życie, bardziej niż serce z setką dziur. przyrzekł, że będę tą drugą o, której pochwali się chłopakom z osiedla, że jest łatwa i mu się daje co noc. na początku bardzo chciał wydusić ze swoich ust miliony kłamstw, tylko po tym by moje życie skończyło się z dnia na dzień w tym mieście. zaślepiona nim zgodziłam się na wszystko, czekałam na to, by mnie zniszczył. pragnęłam tego bardziej, niż spełnienia marzeń. zawiódł mnie i przeprosił za to, że nie zrobi nic przeciwko mnie, iż spędzi ze mną kolejną i ostatnią część naszego życia, bo kocha.
|