czytałam dzisiaj Twoje stare smsy. siedziałam sama na parapecie przed pierwszą lekcją i przeglądałam archiwum. wiesz, że uśmiech zastąpiły łzy? każda obietnica, każde słowo, które było dla mnie raną lub szczęściem stało się chłodne i nieważne. ja udaję obojętną i szczęśliwą, a Ty mnie już nie dostrzegasz. nie nazwę Cię kretynem, miałeś prawo odejść. nie będę Ci życzyć pecha, bo nikt na niego nie zasługuje. tęsknię za Tobą, żyję w obawie, że to już nigdy nie minie. / tonatyle
|