Mam dość zimnych i pustych nocy bez niego, braku możliwości przytulenia się, szybkich buziaków, zabierania jego bluzy, gdy mi zimno, śmiania się, narzekania na świat, zimnych rak bo nie ma kto mi ich ogrzać, samotnych wieczornych spacerów bo nie mam z kimś wyjść, romantycznych kolacji, spontanicznych decyzji, oglądania razem filmów, siedzenia przy oknie z chusteczką i wycierania każdej łzy, która płynie spod czerwonych powiek, bo jego już tu ze mną nie ma.
|