Jesteś zwykłym kretynem, brzydzę się sobą, że Cię kochałam i może nadal coś czuję. Naśmiewasz się, że chudne, że cierpię bo tęsknie za Tobą i nie mogę żyć bez Twojego głosu, a Ty nazywasz mnie nikim, zwykłym śmieciem, z ktorego teraz masz beke, a ja z każdym utraconym kilogramem czułam chorą satysfakcję, która prowadziła mnie coraz szybciej do smierci. Może kiedyś umre dla miłości, ale na pewno nie dla Ciebie, bo nie potrafłes docenić moich uczuć względem Ciebie.
|