"Naciskam pedał gazu. Zamykam oczy. Uśmiecham się. Czuję powolną ulgę. Słyszę trzask pękanych barierek bezpieczeństwa, potem już tylko huk zgniatanego samochodu. Mojego samochodu...Niech moja miłość do ciebie wypłynie w ręce Boga, tam gdzie się zaczęła...".
|