To nie będzie dobry dzień, bo tej osoby w Twoim życiu już nie ma, odeszła, zostawiła Cię, tak nagle bez wyjaśnień i znika uśmiech z twarzy i chce Ci się płakać, ale już nawet na to nie masz siły, ręce już opadły, nie wiesz już czy są jakieś szanse na to, ze ta osoba do Ciebie wróci ? W końcu wstajesz, wszystko wygląda szaro tak bez sensu zastanawiasz się po co wstałaś, po co się obudziłaś, po co jest ten kolejny dzień. Ale wstajesz.. i przeżywasz kolejny cholernie pusty dzień. Wychodzisz z domu, nawet się uśmiechasz - grasz . Bo jeszcze pomyślą, że użalasz się nad sobą.. Bo ile można przeżywać rozstanie, no nie? Rozstanie bez wyjaśnień, bez słów, bez pożegnania... Z każdą czynnością łapiesz zawieszenie, bo wspominasz wspólne chwile. Uśmiechasz się z myślą... Nadchodzi wieczór, bierzesz prysznic, godzina 21 a Ty myślisz.. ' chyba się dziś wcześniej położę spać..' a to nic nowego od kilku tygodni to robisz dlaczego ? Bo w nocy nie myślisz o tym. Budzisz się i wszystko się powtarza. [cz1]
|