2)Biegła, tylko co o dziwotę szczęśliwa, on zaś próbował ją dogonić. W pewnym momencie zatrzymała się widząc rzekę. Podbiegł do niej, przytulił się od tyłu. Ściskał jej brzuch mocno, mówiąc-"Nie uciekaj już nigdy ode mnie i nie rób nic sobie więcej.", odpowiedziała-"Dobrze, obiecuję". Po czym obydwoje wtuleni w siebie, znaleźli się za chwile w ciemnym lesie. Było ponuro, mroczna noc dodawała im odrobiny namiętności, po czym wyskoczył z za drzew pies, obudziła się rozmarzona.|zaczarowanarockmenkaaxd
|