Miała tego dość, był dla Niej wszystkim, a czym Ona była dla Niego? Nikim, po prostu laską do towarzystwa, do pomocy, pocieszania i wykorzystywania. Była na każde Jego zawołanie, zawsze dostawał od Niej to, czego w danym momencie oczekiwał. Szkoda, że Ona nie mogła liczyć na Niego. Był tak blisko, a nawet nie wpadł do Niej przywitać się. Wszystko, naprawdę wszystko było ważniejsze od tej dziewczyny. Nie mogła tego dłużej znieść, a mimo to nie potrafiła odejść. Sama nie wiedziała co ma zrobić dalej, płakała po nocach, a za dnia nie odzywała się do nikogo bojąc się, że wybuchnie jej skrywana złość. Mimo to wiedziała, że musi żyć, chociaż często myślała o śmierci jak o przyjaciółce bała się zaprosić ją do siebie. || fuckme_
|