Przypominali parę kochanków, którzy spotkali się po długim niewidzeniu. Co chwila całowali się delikatnie, niczym ważki przysysające się do kropelki wody. Inni ludzie przestali dla nich istnieć, wszelkie rozrywki straciły smak. Byli tylko oni, milczący, w półmroku.
|