` może i jestem dziwna. Teraz na głowach lasek, wydymanych przez wszystkich moich kumpli króluje sztuczny blond, a ja farbuję włosy na czerwono. Wszystkie lalunie miasta wiążą się z bogatymi facetami, dla różowych szpilek, a ja wolę metr dziewięćdziesiąt cztery w czarnych najkach i dresie. Typiary ze szkoły jarają się jakimiś gówniarzami z One Direction, a ja zagłuszam ten syf najlepszym, Poznańskim rapem. Noszę plecak zamiast torebki i wielkie słuchawki zamiast pięciu błyszczyków. Wolę prawdziwą miłość od sztucznego seksu. Każdy może postrzegać mnie na własny sposób, ale ja nie mogłabym być kimś innym . / abstractiions.
|