` okej. Skończyłam walczyć o to, co tak na prawdę popłynęło dawno w białym proszku. Przecież to właśnie dragi są Twoją jedyną miłością. Dragi i kumple, którzy Cię wspierają na Twojej życiowej drodze, która zapierdala prosto w dół, na dno. Ja odchodzę ze świadomością, że zrobiłam zupełnie wszystko dla Ciebie, dla Nas. Nigdy nie myślałam o sobie. Szczerze, boję się tego odejścia bo wiem, że teraz już nie trzyma Cię nic. Ostatnie tygodnie były straszne. Kłamstwa, brak uczucia, wyzwiska. Dziś po prostu odpuściłam, nie dałam rady. Możesz być dumny - tego właśnie chciałeś. / abstractiions.
|