Jak zwykle wsiadłam rano do autobusu . Zobaczyłam Cię z daleka i uśmiechnęłam się do siebie wiedząc,że masz ochotę się odwrócić,ale duma Ci nie pozwala. Zerkasz w okno czy, aby na pewno siedzę za Tobą i przypatruje się temu co robisz . Siedzę ze słuchawkami, w których lecą nasze piosenki . Kilka przystanków dalej i widzę,że odczuwasz ulgę . Możesz się odwrócić, aby wyszeptać "cześć" w moją stronę . Bo przecież nie olejesz swojego nowego przyjaciela,któremu ciężko odnaleźć się pomiędzy naszą dwójką .
|