nie ma nic. dostałam smsa, nie zdobył się nawet na to, by powiedzieć 'odejdź' prosto w oczy. wstrzymało mi oddech, coś w środku pękło, czuję, jak krew wylewa mi się z żył, jak wypływa oczami, razem z łzami, wyłączam telefon, po prostu znikam. Chcę krzyczeć, ale nie mogę wypowiedzieć słowa, chcę płakać, ale nie mogę złapać tchu. nie chcę wiedzieć, co będzie dalej, nie chcę zapomnieć, nie chcę iść na przód, nie zapomnę przeszłości. nie chcę nic czuć, myśleć, widzieć.
|