Zaczęłam się ubierać, a on wstał i usiadł na skraju łóżka, obok mnie. Dotkną mego policzka i chciał pocałować, lecz ja szybkim ruchem odsunęłam się i zabrałam jego rękę z mojej twarzy. - Co jest? Czy ta noc coś między nami zmieniła? - Nie - odpowiedziałam wstając i chcąc już wychodzić, kiedy złapał mnie za rękę i powiedział - Myślałem, że po tym wszystkim coś między nami się zmieniło, że już nie będziemy tylko przyjaciółmi. - Niestety się myliłeś, mnie ta noc do niczego nie zobowiązała, a wszystko niech zostanie po staremu. Odwróciłam się i wyszłam. Tak bardzo chciałam mu powiedzieć jak bardzo go kocham, że z nim mogłam bym spędzać każdą taką noc, lecz nie mogłam. Nie mogłam tak bardzo ryzykować.
|