Przy swojej ekipie bez krępacji piła, klęła i się wydurniała, lecz wystarczyło żeby on, brat przyjaciółek wszedł do pokoju, w którym siedzieli, piwo chowała, z jej ust nie było słychać przekleństw a wygłupy z jej strony się nagle skończyły. Tak właśnie on na mnie działał.
|