Czasami mam takie chwile kiedy chcę wydrzeć się , ale nie tak po prostu drzeć japę tylko tak cholernie mocno z uczuciem wykrzyczeć jak bardzo wam dziękuję za wszystko i jak bardzo Was kocham . Wszystko to zaczęło się w noc z 31 na 1 stycznia wtedy WSZYSTKO obróciło się o 180 stopni .
Od tamtej pory kontakt z wami tak nagle stał się zupełnie inny , coraz częściej się spotykaliśmy , bardziej rozumieliśmy , wychodziliśmy na spacery , do tego te wspólne przesiadywanie w Mc, bądź w warce , setki imprez , spin , łez i jeszcze więcej śmiechu . Mimo tego , że każdy z nas jest zupełnie inną osobą potrafimy się zrozumieć , tyle różnych charakterów ułożyło sie w jedna zajebistą całość . Dzisiaj mamy 7 marca to zaledwie 3 miesiące , a ja już teraz nie potrafię sobie wyobrazić jak wyglądałby dzień spędzony bez was .
Mam nadzieję , że mimo wszystko to będzie trwało baaaaardzo długo , chciałabym napisać " na zawsze " , ale to nigdy nie wychodzi więc oby jak najdłużej mordki !
|