|
Kiedy tylko wkraczam na tą ulicę. Wchodzę w tą magiczną bramę. Patrzę na to wszystko, na te napisy na ścianach i na schody. Widzę to wszystko tak dokładnie, tak wyraźnie, tak jakby to wszystko co minęło, było wczoraj. Wspominam Was wszystkich i spoglądam na mury, na każde drzewo. Całe podwórko otacza czarny piach, szarość każdego dnia. To wszystko straciło kolor, straciło sens, a przyjaźnie po prostu przestały istnieć.
|