-przpraszam, czy to pomarańcze?- ludzie przeszli obok bezpostaciowo zerkając na straszego Pana zadającego banalne pytanie, tylko ona, w rozmazanym makijazu podeszła i powiedziała z lekkim uśmiechem- "to mandarynki, tak pisze na cenie" Pan uśmiechnął sie i podziekąwał. A ONA zniszczyła brak empatii w XXI wieku.
|