... Siódmy... Upadam, odwracam się na plecy, gdy otwieram oczy widzę Ciebie cała zapłakaną, mówiącą "Nie odchodź... Proszę Cię..." Wstaje idzie dalej... Ósmy... Upadam znów, ale tym razem wstaję i idę dalej... Dziewiąty... Dzie... Odwracam się widzę Ciebie siedzącą na ziemi... Płaczącą i trzymającą w ręku telefon... Chcę podejść, ale coś mi mowi, że powinienem iść... Ale nie mogę podbiegam, podnoszę Cię, wycieram łzy, obczyszczam włosy z kurzu i mówię "Dlaczego płaczesz.?" Odpowiadasz "Bo odchodzisz" Na to ja "A czy powiedziałaś, że chcesz odejść ze mną.?" Odpowiedziałaś "Dlaczego nie spytałeś.?" Wtedy ja "Bo jeśli mnie kochasz to nie ważne czy zapytam. Ważne jest to, że podróż ta nazywa się przeciwności losu. Jeśli chcesz powiedz chcę jeśli nie idę sam." Obudziłem się i nie chciałem zasnąć...
|