po mieszkaniu stopniowo roznosił się zapach dymu tytoniowego. tym samym oznaczało to, że znów miała problem. ponownie nie chciała z nikim rozmawiać, straciła wiarę w lepsze dni przez jednego debila który nie potrafił jej docenić i zdradził. teraz siedzi w pokoju i opija smutki z Desperadosem a on z dupeczkami wozi się po mieście i plotkuje tylko o niej. kompletny paradoks życia podobno zwany przez niektórych pojęciem byłej 'miłości'. / mooonii
|