Part I - I tak ten monolog prowadzony od dni kilku co najmniej, ucichnąć we mnie nie chce od tak - zwyczajnie. Meczy tak ukazując słów padających potęgę, Z jednego słowa robi się ich kilka, lecz z tych kilku już zdania pełne recytować można. Własna wyobraźnia dopowiada resztę. Ten cały sens istnienia.. smak lizaka tak beztrosko ciucikanego w dzieciństwie . Każdy z elementów powodujący zadanie sobie jednego konkretnego pytania – Co ja tutaj właściwie robie? Czy aby na pewno powinienem być w tym miejscu? A może moja rola i scena umiejscowiona jest gdzieś zupełnie indziej? Gdzieś gdzie nie trafie leżąc i siedząc jednocześnie. Kim on dla mnie jest, mogę mu zaufać..? A co z nią? Czy będzie tu gdy będę najbardziej jej potrzebował? Czy aby na pewno robie w życiu wszystko właściwie?
|