przyjeżdża o 14, dociera do mnie o 15, wita się z moimi rodzicami, z babcia całując ją w rękę, wytuli mojego psa spragnionego zabawy, opowie mi po raz kolejny o swoim tygodniu dodając jakieś ciekawe anegdoty, czas nie miłosiernie szybko nam ucieka, siedzi do 20 o 21 ma autobus , w domu jest o 22, siada na godzine do zeszytów wkuwając podstawy, każe nie siedzieć mi po nocach i zasuwać do łóżka, mimo tego dzwoni mówiąc mi jak bardzo mnie kocha. Odległość nie znaczy nic kiedy ktoś znaczy dla Ciebie wszytsko/ robcochcesz.
|