Ponownie się ukazałeś. Znowu dałeś znać o swoim mistrzowskim istnieniu. Byłeś dla mnie bezosobowym kimś, postacią, będącą uosobieniem tego co posiadałam najlepsze, już nawet zdążyłam oswobodzić Cię z bycia najważniejszym. Do czasu. Właśnie do tego momentu, w którym na nowo po raz kolejny odżyłeś, przynajmniej w moim życiu. Nie rozumiem, to taka wymiana,? twoja rozkosz, za moje wyniszczenie ?
|