1 dzień wakacji, postanowili że wyjadą na kilka dni na biwak mieli na oku małe jezioro, postanowili wyjechać jeszcze dzisiaj, zadzwonił do wszystkich znajomych których chciał aby tam byli, do całej najlepszej ekipy, Oni oczywiście zgodzili się, pojechali 3 autami. Jazda zajęła im 1 godzinę, przyjeżdżając na miejsce stanęli przy autach zapalili po papierosie i zaczęli rozkładać namioty i wszystko ogarniać. Gdy już to zrobili zaczęli pić, trwało to około 2 godzin gdy przestali wysłał głupiego sms`a do ojca "rozbiliśmy się" rzucił telefon rozebrał się i poszedł popływać. Gdy ojciec zobaaczył wiadomość, zaczął wydzwaniać, tracił czas czas, bo chłopak pływał z resztą znajomych. Wystraszony pobiegł do auta najszybciej jak mógł, podczas jazdy nie spoglądał na licznik, nie patrzył z jaką szybkością jedzie, nic go nie obchodziło chciał jak najszybciej dotrzeć do syna... Niestety nie zauważył nadjeżdżającej z zakrętu ciężarówki.. chłopak odpłynął zbyt daleko, nie był w stanie już wrócić.....
|