Co z tego, że jechałam z osobą, która przed wejściem za kierownicę wlała w siebie 4 piwa, kilka kolejek wódki i była u szczytu załamania nerwowego.Miałam stać i patrzeć jak odjeżdża najebana autem i życie wypada jej z rąk? Nigdy w życiu. Jest moją przyjaciółką i jeśli weszła w bagno, to bez namysłu podałam jej rękę, chociaż ryzykowałam własnym życiem. Bo życie bez niej nie miałoby dla mnie sensu. / lonelylife
|