pojechaliśmy w miejsce, gdzie spełniałem marzenie.
Byłaś blisko mnie, to były piękne chwile,
dla miłości ryzykant, moje drugie imię.
Powiedziałaś, że od dawna mi się przypatrujesz,
ale ja omijam Cię szerokim łukiem.
Po tych słowach chciałem pocałować Ciebie,
lecz wjechała banda drani wyciągnęli nas na ziemie.
Chciałaś bronić mnie, rzuciłaś się na nich,
I wtedy, któryś z nich z broni swej wypalił. ; (((((((
|