Minuta po minucie. Sekunda po sekundzie, a ja dalej nie daje sobie rady. Wszystko przypomina mi jego. Mis stojacy od dobrych dziewieciu miesiecy na moim lozku, kubek w ktorym zawsze przynosil mi kakao, ramka z naszym zdjeciem na biorku. Nie potrafie pozbyc sie go z mojego zycia, chociaz on sam juz dawno zdecydowal i odszedl.
|