O prawdziwą przyjaźń podobno nie trzeba walczyć. Nie przestanę się do niej odzywać, nic jej nie będę mówić, może kiedyś zrozumie, jeśli nie to trudno, wtedy ja odejdę, a jej już pozostanie jedynie nadzieja na lepsze jutro. Będzie żałować i wylewać morze łez nocami, bo nie znajdzie innego wyboru niż żyć ze świadomością, że znowu to zrobiła. To będzie jej koniec. Koniec normalnego życia. Nadzieja umrze, a ona razem z nią. / november.rain
|