Part II Tylko ono stawia nas na nogi podnosząc twarz z ziemi.. twarz po której sączy się bezlitośnie krew zasychając miejscami, twarz w której powieki podkrążone ukazują skrawek przygasłych już oczu.. bez iskry, bez płomieni które buhaja z nich zazwyczaj. Jednak maja tą pieprzona nadzieje na ujrzenie czegoś lepszego niż tylko ból i cierpienie z syfem całego świata połączonych. Oczekują z wielką nadzieją ze w końcu ujrzą „cos” a w zasadzie kogoś. Kogoś na kogo czekały już wieczności całej kawałek. Tak jak i serce na szybsze bicie w pięknym rytmie czasem. I tak błąka się po świecie wszystko czekając na chwili mały skrawek która to poprzeplata tamto z tym i to z tamtym. Odmieni nasz własny los.. / by Fluorek i rozmyślenie nocna porą.
|