koonaa:wiem z własnego doświadczenia że mimo tego że się cierpi można się śmiać jedno nie wyklucza drugiego:>
19 luty 2012
vampireheart:Ja nie cierpię, ja już jestem obojętna na głupotę tego świata. Patrząc na ludzi wcale nie jest mi do śmiechu. Ale w sumie to niezła komedia, zachowanie innych. Jak zwierzają się ze swoich "problemów", opowiadają o imprezie i bóg wie nie czym.
19 luty 2012
koonaa:ale tak wgl. nic cię nie śmieszy? Ja nie mogłabym żyć bez śmiechu. Czas trzeba odreagować.
19 luty 2012
vampireheart:Tak naprawdę to chyba nic i ostatnio zdałam sobie z tego sprawę. Niewiele jest też rzeczy, które potrafią mnie uszczęśliwić.
19 luty 2012
koonaa:myśl pozytywnie, minie ci kiedyś to przygnębienie:>
19 luty 2012
vampireheart:To nie przygnębienie i nie minie. Taka właśnie jestem.