Potrafię śmiać się godzinami z niczego, a po chwili, zacząć płakać w poduszkę. Potrafię siedzieć u przyjaciółki do 12, nic nie robić, uśmiechać się, a za chwilę zacząć płakać. Potrafię iść chodnikiem, ze słuchawkami w uszach, nie patrząc na ludzi obok, po prostu zacząć płakać. Nie lubię mówić dlaczego płaczę, jestem smutna. Właściwie, nie lubię rozmawiać o uczuciach, pomimo, że coraz częściej muszę. Ale czasami, warto o nich porozmawiać. Pozytywnych i negatywnych. Efekty mogę być świetne. /jachcemambexd
|