To on był przy mnie, kiedy wylądowałam w szpitalu. Wszyscy inni odwrócili się, nazywając mnie nienormalną. Wtedy uświadomiłam sobie, że mam tylko jego, wszyscy ci przyjaciele są warci tyle, co nic. Pomimo, że wykrzyczałam mu poprzedniego dnia, jak bardzo go nienawidzę, biłam go pięściami, rzucałam wszystkim, co napatoczyło mi się pod nogi, a potem upiłam się do nieprzytomności - on przyszedł, a co więcej - siedział przy mnie całą noc. Niesamowite, że zawsze marzyłam o takiej miłości, a teraz wszystkie moje sny stały się jawą. Ogromnie się boję. Boje się, że coś spieprzę, a on mi już nie wybaczy. Nie zasługuję na niego / pepsiak
|