Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię. I kurwa mać, jest śliczna, chyba nie widzi jak w dłoni drży mi zapalniczka, ale ręce mi się trzęsą, nie chce żeby wyszła.. Może już nie umiem być ani trochę lepszy, ale jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy. Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy.. I kurwa, co się z nimi stało? Nie wiem, kiedy.. Chce jej powiedzieć że dla mnie jest najlepsza. I zrzucić wszytko z blatu stołu i się pieprzyć, ale! Spogląda na mnie, nawet się cofa, nie chce żebym mówił o tym, żebym próbował. / Pezet
|