Schodzę na dół pytam mamy co dziś na obiad ona mówi gołąbki i nagle w środku dziwny ucisk , szybko pobiegłam na górę trzasnęłam drzwiami usiadłam na fotelu i zaczęłam płakać , dlaczego ?. Bo zawsze gdy u nas były gołąbki widywałam się z nim . Zawsze tak było , kiedyś nawet śmialiśmy się z tego że On na gołąbki przyjeżdża , zrobiło mi się smutno , bo wiem że dzisiaj tak nie będzie . To było dziwne przeżycie , cały czas myślami jestem przy Nim , tylko szkoda że to nie działa w drugą stronę .
|