Nareszcie zaczęło im się układać. Bo tylu kłótniach, sprzeczkach i nieporozumieniach znaleźli wspólny język. Spotykali się codziennie, wygłupiali się nad wodą, jeździli na wycieczki rowerowe, oglądali wieczorem gwiazdy, On nawet ograniczył alkohol i fajki, wiedząc jak bardzo Ona tego nienawidzi i co najważniejsze bez większych trudności umieli sobie mówić " kocham". Wszystko świetnie się układało przez 3 tygodnie. Któregoś dnia byli umówieni na ognisko. Dziewczyna z dwiema przyjaciółkami dotarła na miejsce. Ku jej zdziwieniu jej chłopak leżał na pół przytomny, pijany. Wszyscy kumple byli trzeźwi. Podeszła do niego by się przywitać. On rzucił w jej stronę zimne " spier*alaj z nami koniec". Dziewczyna zaczęła się śmiać myśląc, że odwaliło mu coś pod parapetem przez użycie za dużej ilości alkoholu. Jej ukochany spojrzał na nią karcącym wzrokiem i zapytaj z czego się cieszy. | cz I Violuśś .
|