Potrzebuję rozmowy, jednak nikt nie wydaje się być odpowiedni. Nikt nie zrozumie tego, co czuję. Nikt nie pojmie, jak bardzo cierpię. Każdy tylko potrafi powiedzieć "będzie dobrze, zapomnisz". Tak, jasne. Łatwo mówić. Jak mam zapomnieć jego dłonie, tak idealnie pasujące do moich ? Jak zapomnieć ciemno-niebieską barwę jego oczu ? Jak zapomnieć jego ramiona, które dawały mi ukojenie ? Jeśli znajdziesz na to sposób to proszę, daj znać, bo sama nie dam rady.
|