W sumie , dziwne uczucie. Nagle przestaje Ci na nim zależeć, nie czekasz już aż napisze, nie szukasz go już wzrokiem na szkolnym korytarzu. Przebywanie z nim nie powoduje już bizonkow w brzuchu. Zaczynasz dostrzegać jego wady, cale mnóstwo wad, w końcu zastanawiasz się co Ty takiego w nim widziałaś ? Czym Ci tak zaimponował ze po wszystkim tak bardzo przez niego cierpiałaś. Wszystko nagle zaczyna być prostsze, uśmiech znów gości na Twojej twarzy całymi dnami. Dochodzisz w końcu do wniosku ze tak jest lepiej , oczywiście wszystko do czasu aż znowu się nie zakochasz.
|